Przejdź do głównej zawartości

Zapętlona Nitka, czyli jednoosobowa załoga na pokładzie...

Cześć, to ja!



Nazywam się Karolina i nie jestem projektantką, ani artystką. 
Moja przygoda z szyciem zaczęła się niecałe 4 lata temu.
Oczywiście na początku nie szyłam plecaków, nerek i kosmetyczek. 
Szczerze, to nawet o tym nie myślałam.
Zaczynałam od mega prostych rzeczy jakimi były bombki na choinkę.
(przykładowy zestaw możecie zobaczyć poniżej :))


Pamiętam do dziś, że naszyłam kilka kompletów bombek (jeszcze na starej maszynie Łucznik), tuż przed samymi świętami, wystawiłam i udało mi się je sprzedać od razu
Można więc powiedzieć, że bombki zapoczątkowały Zapętloną Nitkę :)

Małymi kroczkami, poprzez bombki, dekoracje do pokoików dziecięcych, a nawet okazjonalne malowanie kubków porcelanowych, doszłam do toreb, plecaków, nerek oraz kosmetyczek i w tym czuję się najlepiej!

W międzyczasie pojawiła się hafciarka, która na początku była dużym wyzwaniem, później okazała się dobrą przyjaciółką :)


 Czemu tak późno założyłam bloga???

Odpowiedz jest bardzo prosta→  żeby coś rozkręcić (mam na myśli Zapętloną)  potrzeba na to trochę czasu, a raczej cały czas.
Zaczynając przygodę z szyciem nie myślałam o blogu. Bardziej interesowało mnie wtedy, czy są jakieś portale gdzie mogę wystawić swoje produkty. 
Tak też trafiłam na Dawandę i Art-madam.


Ale przyszedł czas, kiedy to Zapętlona Nitka ma się bardzo dobrze i założyła
bloga o szyciu i życiu.
Chciałabym Wam pokazać tutaj trochę siebie, bo na codzień widzicie posty dotyczące tylko produktów.

  
 ...

Zapraszam Was serdecznie na moje profile:
→ https://www.facebook.com/zapetlonanitka/
→ https://www.instagram.com/zapetlona_nitka/

oraz do sklepu:
→ https://zapetlona-nitka.art-madam.pl/


<3




Komentarze

Popularne posty

Szybka przeróbka pościeli

Robiąc porządki wiosenne, znalazłam na dnie szafy pościel, którą jakiś czas temu kupiłam w sklepie z tanią odzieżą używaną. Lubię od czasu do czasu odwiedzić takie miejsca i poszukać perełek za grosze :) Ze sterty przeróżnych pościeli, udało mi się wykopać to cudeńko! Poszewka na kołdrę spasowała rozmiarem, niestety poszewki na poduszkę były za duże :( Ale co za problem, gdy ma się w domu maszynę! WIĘC DO DZIEŁA Z PRZERÓBKĄ! Rozcięłam po szwach za dużą poszewkę. Następnie odcięłam szwy i w ten sposób przygotowałam tkaninę pod nową poszewkę. Żeby zwymiarować ile tkaniny będzie potrzebne, wzięłam starą poszewkę z poduszki. Przyłożyłam do tkaniny i docięłam pod wymiar zostawiając miejsce na szew po bokach. Zostawiłam również 4 cm pasek wystający poza wymiar poszwy. Należy go zaprasować tak, żeby zrównał się z tkaniną. Następnym krokiem jest przeszycie w pierwszej kolejności zaprasowanego paska, później poszewki po bokach. Najlepiej jest dodatkowo o...